lut 26 2004

Ostatnie, ale cudowne dni ferii


Komentarze: 8

Czwartek

Dzien baaaardzo ciekawy :)

Wstałam o 9.30 ( szybko jak na mnie ), poszłam do łazienki, kuchni itd. itp.bla bla bla. nie będę tego rozwijać, bo mi się nie chce :D

Wyszłam z domu o 10.20, gdyż :D o 10.30 umówiłam się z Martą na dworcu :) W drodze dostałam sms-a od Jacka :D i w końcu nie wiem co dzisiaj robił:Dhehe, dobra, kontynuuje...

kupiłam sobie 2 bilety (od razu na powrotną drogę, bo po przygodzie z Rumcajsem [Ola,Korona i Jacek wiedzą o co chodzi ] wole mieć od razu 2 bilety, a jeszcze lepiej jak zdąże je skasowac, bo jak nie to 2,80zł :D)

Jedziemy sobie pociągiem, opowiadamy różne historie :) wspominamy down-ów z gomnazjum..ehh te wspomnienia:)

Dojechałyśmy, idziemy w stronę kina, kupujemy w „Pączusiu”drożdżówki tudzież(Marta wie o co chodzi)pączki :D

Hmm....wchodzimy do kina, kupujemy bilety ( dostane koszulke Silver-Screen  - fajnie :D mam jush 70 pkt:D)ale będzie szpan :D hahaha......<lol2>:D

Idziemy na film :D

Między słowami – dziwny, troche bez sensu(pozdro dla Oli:D:D), ale ogólnie spox, chociaz Bill Murray bardziej podobał mi się w „Dniu świstaka”, ale podobało mi się, bo była „pokazana” Japonia. Nowożytna :/ ale lepsze to niż nic, chociaż bardziej polecam „ Ostatniego Samuraja” – sama na pewno obejrze jeszcze nie jeden raz :)

hmm....po filmie poszłyśmy na się przejść na Skwer  podziwiać statki ....:Dhehe, pozniej postraszyć kaczki no i na pociąg....

W drodze na dworzec nie stało się nic waznego, co mogłabym tutaj opisać...:D

Na kolejke czekałyśmy około 10 minut, zdązyłam skasowac bilet ( nie miałam do czynienia z Rumcajsem ), wsiadłyśmy do pociągu, gadałyśmy o tym i tamtym :D, miedzy innymi o przystojnym brunecie, który w kinie sprzedawał nam bilety...( mamy z Martą ten sam gust  - dobry gust:D)

Przy okazji umówiłysmy się na jutro (piątek) na basen :D się pływa, się skacze....:D

No a wieczorkiem do pacyfiku ( jak to stwierdził Michał – pozwiedzać tutejsze knajpy )No tak.....wycieczka .... :D:D:D Pozdro dla Fixa :)

No wiec, ciekawa jestem kto przyjdzie...heh...i tak pewnie spotkam wiecej znajomych niż dawnych kolegow z klasy...Tak samo było z 18-tką w Sopocie....

Jush w pociągu spotkałam Marcina, pozdro dla Niego :D w poniedziełek się widzimy :D

No ale w środku było jeszcze lepiej, chyba połowa LO 1 :/ jakoś to zniosłam :D No wiec ciekawe kto przyjdzie.....będzie beka:D – tego jestem pewna....

 

pozdrawiam Was :*  3majcie się !!

 

 

„.....Dookoła ludzie chca mnie oceniac – nie widzac serca, nie widzac duszy.....”

 

                                                                                              / DKA /

 

 

mmarysiaa : :
27 lutego 2004, 19:21
no widzisz Michał !! nie wiesz co robie w nocy :P a Jacek...hmm.....musze sie Go spytać :D hehe...pozdrawiam :)
Michał
27 lutego 2004, 18:37
Na tyle ile znam Jacka to w nocy on rece pod koldra trzyma - co tam robi nie chce wiedziec :P nie wiedzialem Marysia ze Ty tez :D :P Hell low - skad ja to kojarze? :P tylko mail mi nie pasuje ;P
27 lutego 2004, 15:19
ehj wszystkim :) dziekuje za wszystkie komentarze :D tak Jacek - niektórzy sobie pomyslą co my w nocy robimy :D hehe, pozdro Pozdrawiam tesh NO_Name - a i Michała :)3mcie sie
NO_NAME
27 lutego 2004, 14:25
BUHU HU Guess who ?? JAPAN-GIRl :P
NO_NAME
27 lutego 2004, 14:22
well well what a interesting day ... & just I say 'Hell low !'
27 lutego 2004, 13:00
byłem na karaoke.. ktoorego nie było :P bo jest post.. :/ tak więc poszliśmy do "Mefisto" i tam tesh spędziliśmy reszte wieczoru :> pozdr A za to w nocy to się oddźwięcze :P (nie wtajemniczeni sobie pomyślą :D:D)
Michał
27 lutego 2004, 12:53
Wiesz co... aby Pączusiu nie kupić pączka tylko drożdżówke... wstyd! :P sie pływa sie skacze... :P ale nie wszyscy mają potem to co Borewicz :P thx za pozdr i wzajemnie
26 lutego 2004, 22:47
Fajny dzionek

Dodaj komentarz