mar 10 2004

Nadszedł ten dzień zagłady....:/


Komentarze: 4

Nadszedł ten dzien zagłady....

 

              Dzien wrecz tragiczny - można powiedziec....:( Zaczeło się niezle. przyszlam do szkoły, wszystko OK., angielski :) polski, polski...bla bla bla...Ale zaczeło się...:/Po pierwsze Daria mnie irytuje, po drugie usłyszalam cos, czego nigdy nie chcialam usłyszec, ale dobrze, że mi to powiedziales :) ciesze się, bo przyjaciele mowią sobie o wszystkim, nawet o tych najgorszych rzeczach, chociaz mi smutno.....ale postaram się, żeby dawna Marysia znoof wrocila...mam nadzieje, że mi pomozecie :P

             Pózniej siedzialam na lekcjach i myslałam nad tym, co usłyszalam....ale spoko, będzie dobrze, przynajmiej zrobie wszystko w tym kierunku...

Fizyka, po prostu brak mi słów, uczylam się chyba 2,5 godziny a rozwiązałam tylko 1 z 3 zadan.... dobrze, że nie 1 z 10 :) a do pozostałych wypisalam tylko dane i szukane, ale za rysunek tesh będą punkty:) jedyne moje pocieszenie, ale i tak postanowilam sobie, ze biore się do nauki....:)

             Pozniej Angol, była beka, (siedzialam z Alkiem:) )jak zwykle...ale cały czas mysle o tej nieciekawej sprawie, ktorej nie chce tutaj opisywac....

Humor poprawil mi spacerek, jeśli można tak to nazwac  z Koroną, On jest po prostu stworzony do rozweselania ludzi:) dziekuje :)

Pozniej trening, gdzie się dzis wyzylam, a mialam za co.....wrocilam do domu, przyszedł do mnie Adam, pozniej ja poszlam do niego, zrobil nam kolacje :) i po 1,5 godzinki wrocilam do domu, no i weszlam do netu.

 nie będę rozpisywac, bo nie mam nastroju... i nie wiem kiedy znów mi wróci...

 

                                                                 XXX

 

 

PS. cieszcie się moim widokiem w szkole, bo może będę w niej już niedługo.... :/

 

                        

 

                           Miej twarde przekonania i miękkie serce

           

                  Najpiękniejsze, co jest na świcie, to pogodne oblicze

                                                                                          /Albert Einstein/ – lubił fizyke :D – cos nas łączy:D:/

 

mmarysiaa : :
14 marca 2004, 22:18
Moja martyrologia bynajmniej nie była skierowana do Ciebie "sobieski"..
13 marca 2004, 13:13
O Bosze ale jestes biednym meczennikiem ... :( mosze ja dam Ci sznase ... HCWD ...
11 marca 2004, 18:56
Ja bym pomógł... tylko nie dajesz mi szansy... ale spox.. przyzwyczaiłem sie..
Mitsubishi_Galo
11 marca 2004, 18:03
Tesh lubie fizyke ... jeszcze Cie pociesze jak bedzie potrzeba :D:D:D Ale uszy do góry .... lol .. usmiechaj sie bo po sobocie mozesz nie miec zebow :D ... i na szczescie :*

Dodaj komentarz