Komentarze: 4
Nadszedł ten dzien zagłady....
Dzien wrecz tragiczny - można powiedziec....:( Zaczeło się niezle. przyszlam do szkoły, wszystko OK., angielski :) polski, polski...bla bla bla...Ale zaczeło się...:/Po pierwsze Daria mnie irytuje, po drugie usłyszalam cos, czego nigdy nie chcialam usłyszec, ale dobrze, że mi to powiedziales :) ciesze się, bo przyjaciele mowią sobie o wszystkim, nawet o tych najgorszych rzeczach, chociaz mi smutno.....ale postaram się, żeby dawna Marysia znoof wrocila...mam nadzieje, że mi pomozecie :P
Pózniej siedzialam na lekcjach i myslałam nad tym, co usłyszalam....ale spoko, będzie dobrze, przynajmiej zrobie wszystko w tym kierunku...
Fizyka, po prostu brak mi słów, uczylam się chyba 2,5 godziny a rozwiązałam tylko 1 z 3 zadan.... dobrze, że nie 1 z 10 :) a do pozostałych wypisalam tylko dane i szukane, ale za rysunek tesh będą punkty:) jedyne moje pocieszenie, ale i tak postanowilam sobie, ze biore się do nauki....:)
Pozniej Angol, była beka, (siedzialam z Alkiem:) )jak zwykle...ale cały czas mysle o tej nieciekawej sprawie, ktorej nie chce tutaj opisywac....
Humor poprawil mi spacerek, jeśli można tak to nazwac z Koroną, On jest po prostu stworzony do rozweselania ludzi:) dziekuje :)
Pozniej trening, gdzie się dzis wyzylam, a mialam za co.....wrocilam do domu, przyszedł do mnie Adam, pozniej ja poszlam do niego, zrobil nam kolacje :) i po 1,5 godzinki wrocilam do domu, no i weszlam do netu.
nie będę rozpisywac, bo nie mam nastroju... i nie wiem kiedy znów mi wróci...
XXX
PS. cieszcie się moim widokiem w szkole, bo może będę w niej już niedługo.... :/
Miej twarde przekonania i miękkie serce
Najpiękniejsze, co jest na świcie, to pogodne oblicze
/Albert Einstein/ – lubił fizyke :D – cos nas łączy:D:/